1 Followers
26 Following
garlicboard0

garlicboard0

SPOILER ALERT!

depresja - całościowy przegląd

http://images.google.tt/url?q=https://sensihemp.pl/produkty-cbd/olejki-cbd/
http://maps.google.com.sb/url?q=https://sensihemp.pl/produkty-cbd/olejki-cbd/
http://google.com.pa/url?q=https://sensihemp.pl/produkty-cbd/olejki-cbd/
https://maps.google.tk/url?q=https://sensihemp.pl/produkty-cbd/olejki-cbd/
http://google.gr/url?q=https://sensihemp.pl/produkty-cbd/olejki-cbd/
https://google.com.gt/url?q=https://sensihemp.pl/produkty-cbd/olejki-cbd/

Przygnębienie – coraz to częstsza, dokuczliwa do zdiagnozowania, a tym bardziej wyleczenia choroba, która powoduje, że świat po prostu przestaje mieć jakiekolwiek barwy, poza szarością. Jest to stan emocjonalny, w którym nie posiadasz sił na nic. Nie posiadasz gotowości na nic. I nie dostrzegasz już nadziei na to, że coś może się zmienić. Kształtuje się systematycznie, nie do końca wiadomo jak. Psychiatrzy posiadają przeróżne lektury i przeróżne strategie, ale nawet najtęższy rozum przenigdy nie rozszyfruje w pełni innego ludzkiego mózgu. Mózg stanowi bowiem fenomen na skalę kosmiczną, mechanizm bardziej złożony niż cokolwiek, co zbudował człowiek poprzez tyle lat swego istnienia. Kłopot w tym, że nasz wewnętrzny organ dowodzenia nie działa jak robot. Nie przypomina w ogóle fabrycznie tworzonych komputerów, z których każdy chodzi tak samo. Powiem więcej! Mózgi są zróżnicowane, kompletnie nieprzewidywalne. Ile ludzi, tyle osobowości. Brak więc jedynej właściwej metody postępowania w sytuacji depresji. Psychiatrzy są w stanie podtrzymywać się o uśrednione standardy, co nie za każdym razem daje pozytywne efekty.

Przeciętny człowiek nawet sobie nie potrafi sobie wyobrazić, jak ciężko jest funkcjonować z depresją. Myśl, że osoba nań cierpiąca jest w stanie ot tak przestać, jeżeli skupi się na pozytywnym odbiorze świata. Samo skupienie się nie jest jednakże proste jak A lub B. Szerzej rozwinę moc wiary w dalszej części artykułu. Pozyskanie jej jest bowiem nawykiem. Póki co chciałbym, byśmy przestali traktować wszystko w sposób „to na pewno banał, skoro ja myślę, że to banał”. Nic nie jest w naszym własnym planecie tak banalne, na jakie wygląda. Nie da się w ułamek sekundy stać się bogiem życia. W istocie, możliwość na powolne wspięcie się na szczyt swych możliwości istnieje zawsze. Sens istnieje zawsze. Problem w tym, że pacjent z tą podstępną dolegliwością najzwyczajniej w świecie nie widzi dostrzega perspektywy istnienia celu, tak jak np. ty, czytelniku, nie widzisz sposobności, że koło ciebie za sekundę pojawi się tęczowy jednorożec grający utwory Mozarta na fortepianie. Nierealne? Cóż, taka rzeczywiście jest ta choroba- atakuje powszechny, piękny umysł falami skrajnego nonsensu i poczuciem absurdu egzystencji. Tak więc nic nie da zakładanie, że depresję da się zwalczyć jednym ciosem. To bardziej wew i niespieszne dojrzewanie, niczym larwa w kokonie, aby zostać motylem. Tworzenie w sobie przekonań to w rzeczywistości wyczyn wymagający cierpliwości. Pragnę w takim razie, czytelniku, abyś czytając tenże artykuł, rozumiał, że przedstawione niżej metody i ich wprowadzenie w własny umysł mogą zająć odrobinę czasu. I pamiętał, że jedna porażka przenigdy nie oznacza klęski- jeśli coś nie wyjdzie, masz prawo edukować się na błędach. Masz prawo znowu wstać i biec do mety. Medycy na ogół przepisują lekarstwa, które otumaniają, wyniszczają, uzależniają i w większej części przypadków nic niestety nie mogą podołać. Przygnębienie nie jest jak ból głowy- bierzesz niezwykły medykament i rozpływa się. Jest jak agresywny furiat, mierzący 100 centymetrów i ważący 100 kilo więcej od ciebie samego, który to staje vis-a-vis cherlawego biedaka na ringu. Wyłączną bronią owego mikrusa jest jego własny umysł. Jak wojować? Jak nie dopuścić do potrzeby mierzenia się z depresją? Ów materiał odrobinę streści metody opozycji:

Medytacja

Nic nie ma tak zbawiennego wpływu na samopoczucie człowieka, jak ona. Rzadko się o tym rozmawia, ale przecież dużym korporacjom nie zależy na naszym zdrowiu, jednakże na zysku ze sprzedania specyfików. Można powiedzieć że, w tym trochę zdemoralizowanym i pozbawionym współczucia liczysz zwłaszcza na siebie samego. Zdaje się być to z 1 strony poważny ciężar, jednakże przemyśl sobie chwilkę- przecież skoro TYLKO I WYŁĄCZNIE TY masz możliwość władać własnym postrzeganiem świata (gdyż finalnie to twój mózg, racja?), dlatego ani jedna osoba z zewnątrz nie jest ci niezbędny, by odczuwać radość. Ewidentnie układy z osobami są zdrowe i jak najbardziej potrzebne, a miłość to rewelacyjny „narkotyk”, pomimo tego owszem kontrolę nad życiem masz właśnie ty. Podczas gdy w grę wchodzi bitwa o prywatne samopoczucie psychiczne, ty ustalasz reguły swoim nastawieniem. Wiem, że budowanie takiego nastawienia to nie moment, a prędzej nawyk. Dokładniej opiszę to w kolejnym punkcie. Na razie jednak podkreślę, że jako projektant rzeczywistości samodzielnie budujesz własny świat. I nawet jedna osoba nie może ci go zniweczyć. Przewagą, którą dysponujesz od dawien dawna i na zawsze jest myślenie. Weź pod rozwagę zatem, jak wiele przed tobą możliwości- choćby nawet niewidocznych. Zamknięte drzwi nie zostaną zamknięte na wieczność. Pewną wyjątkową formą wrót, przez które należy przejść, jest praktyka medytacji. Jest istotnie sporo jej form- wybierz i sprawdź, co lubisz. Podstawowe założenia to uważność, wyłączenie zbytecznych myśli, skoncentrowanie się na oddechu i chwila na bycie w „tu i teraz”. Poświęć TRZYDZIEŚCI minutek na medytację już dzisiaj. I następnego dnia. I pojutrze. Najpewniej nie będziesz mieć z początku pewności, czy to generalnie coś daje. To normalne. Nie chodzi o szok, a o sumienne i stopniowe tworzenie przyzwyczajenia. Wówczas gdy już wyrobisz sobie nawyk dziennej, powszedniej medytacji, oto co cię czeka- zaletą nie do podważenia jest redukcja poziomu kortyzolu (jest to hormon podenerwowania). Medytując, sprawiasz, że stres opada. Pojawia się w jego obszarze oksytocyna (hormon miłości). Im systematyczniej medytujesz, tym świetniej wychodzi ci wprowadzanie się w trans i odczuwanie radości z powodu napływu zdrowych hormonów do mózgu. Zaawansowani mnisi, według naukowców, potrafią już tak dobrze wnikać w stan wyciszenia i skupienia, że osiągają narkotyczne uniesienia wskutek oksytocyny, bez całkowicie jakiegokolwiek podawania sobie substancji odurzających z zewnątrz! Zdumiewające. I warte uwagi. Przewaga hormonów miłości nad tymi stresogennymi to przede wszystkim wolniejsze starzenie się organizmu, szybsza regeneracja, radość z życia, poczucie sensu, miłość i empatia wobec środowiska, korzystniejsze radzenie sobie z nerwami, większa cierpliwość, większa wytrwałość, zmniejszone ryzyko zachorowania na nowotwory i dolegliwości serca, pozytywne zmiany w strukturze mózgu (więcej substancji szarej i wolniejsze tempo „psucia się” połączeń neuronowych), podwyższenie inteligencji, harmonia wewnętrzna, stan zwiększonej uwagi i dystans do otoczenia. Jest to w istocie spory zestaw profitów, a zapewne jest ich więcej i więcej, o czym masz możliwość dowiedzieć się w sieci. Najbardziej istotne jest to, że to wszystko masz zupełnie za darmo! Nie skorzystać z takiej sposobności jest wręcz lenistwem. Od siebie dodam jeszcze, że od chwili gdy medytuję, mam więcej snów (w tym świadomych), stanowczo pozytywniej zabarwionych.

Afirmacje

Nie bez przyczyny powstały powiedzenia „Wiara czyni cuda” tudzież „Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą”. Afirmacje to wykorzystanie naszej podświadomości na swą własną korzyść. Działa ona bowiem tak, że każdą myśl, jaką jej „wyślemy” uznaje za realną, to znaczy nie rozróżnia tego, co w przypływie gniewu niechcący powiemy do własnej osoby, od trwałego przeświadczenia, które o sobie posiadamy. Powtarzając, nawet i raz na dzień, że jesteś słaby i do niczego, w końcu podchwycisz tę ideę. A to poważna wpadka. Jeżeli w przeciągu dnia masz jakiś moment dla własnej osoby, usiądź, zamknij oczy i powtórz w myślach 200, czy też nawet i milion razy wyraz „doskonałość”, ewentualnie jakieś odmienne pozytywne, np. „sukces”, „miłość” albo „radość”. Wczuj się w nie. Niech nie będą to puste wyrażenia, a pojęcia. Możesz też używać bardziej złożone afirmacje, na przykład „Mogę odczuwać coraz więcej szczęścia”. To tak jak gdyby projektowanie własnego umysłu, kierowanie go na odpowiednie tory. Pewny eksperyment pokazał, że ludzie, którzy w wykreślance mieli odszukać słowa zabarwione negatywnie, zachowywali się nieomal 4 razy częściej nieuprzejmie w stosunku do innych, aniżeli badani mający podobną wykreślankę, ale ze słowami pozytywnymi!

Widzisz, jak drobne szczegóły wchodzą w podświadomość? Nie daj się więc ujemnym wzorcom. Kiedy tylko poczujesz złość, ból lub bezsilność, zacznij motywującą pogadankę do samego siebie w myślach. To naprawdę działa. Ktoś dawno temu rzekł, że pozytywna myśl ma dziesięć razy większą moc niż negatywna- z trudem się z tym nie zgodzić. Spójrz tylko- ludzie pozytywni zarażają każdego śmiechem. Wszystko, co dobre jest doceniane, pożądane. Wszystko, co pozytywne ma ochotę się rozprzestrzeniać. Jednakże na negatywy mamy pewnego rodzaju tarczę. Mimo iż wygrana jest skutkiem wieloletniej pracy, każdy go docenia. Każdy automatycznie kojarzy sukces ze spełnieniem. Natomiast, zło, chociaż nierzadko trywialne i szybkie, staramy się likwidować na wszelakie możliwe sposoby. Doskonale zdajemy sobie sprawę, gdzie chcemy być- po tej lepszej stronie medalu. A czy znasz wyrażenie „Nie ma tego złego, co by nie wyszło na dobre?”. Z całą pewnością znasz. A być może „Po każdej burzy nastaje tęcza?”. Bądź też, jeśli preferujesz „Jeśli upadnę siedem razy, podniosę się osiem!”. Myślisz, że to totalnie spontaniczne i nieposiadające wartości wyrazy? Myślisz, że ktoś mógł je ot tak sformułować bez wewnętrznego zrozumienia i przeświadczenia o sile dobra? Z pewnością nie. Motywujące teksty biorą się z faktu, że dobro jest ponad złem. Nikt przenigdy nie widział, by w czymś absolutnie słusznym odkryć coś całkowicie złego, aczkolwiek wielokrotnie w życiu spotkałem ludzi, którzy zło przemieniali na coś pięknego. Przykład? Proszę bardzo- pot i męczarnia na siłowni zmieniająca się w możliwe piękne ciało i podziw. Praca, która, mimo iż nieprzyjemna, zmienia się na pieniądze. Walka, mimo iż krwawa, jest widowiskiem dla publiczności. Nowotwór, który ktoś wyleczył i zaczyna doceniać piękno życia. Noc, po której cieszymy się dniem. Ta odwieczna zdolność do poszukiwania sensu w bezsensie i napawania się pięknem życia pomimo jego wad, to coś, co czyni nas potęgą. Wykorzystaj to. Powtarzaj miłe wyrażenia. Ile chcesz. Potraktuj je na serio. Tylko i wyłącznie od ciebie zależy albowiem, jak ekspresowo staną się prawdą- tylko ty nadajesz im wartość. Uwierz w moc- doświadczysz jej. Uwierz w wiarę.

Doświadczanie

Dowiedzionoudowodniono, że osoby czytające multum książek są statystycznie najszczęśliwsze. Sedno sprawy tkwi w oderwaniu się od rzeczywistości- czytając, żyjesz tak jakby innym, ciekawszym, bardziej emocjonującym życiem. Jesteś w stanie zarówno poczuć się jak bohater, jak i się zdystansować. Będzie to świetna zabawa dla mózgu, a zarazem wiedza. Podobnie działają filmy, jednak znacznej części ludzi łatwiej wczuć się w książkę. Jeśli chcesz być szczęśliwy, korzystaj z zabaw, które to daje ci życie. Korzystaj z bogactwa historii napisanych lub wyreżyserowanych poprzez kogoś. Każdy typ jest dobry- nie ważne, czy też jesteś wielbicielem komedii, czy horroru. Ten 1-wszy typ umożliwia produkować hormony szczęścia, drugi wywołuje, że nasze niewielkie i wcale nie tak koszmarne życie widzimy jako prostsze. Dramaty umożliwiają się identyfikować z przedstawionym w nich smutkiem, działają tak, że dojrzewasz. Filmy akcji dają radość z „przeżycia” czegoś emocjonującego. Dokumenty umożliwią czuć ekstazę poznania. Korzystaj więc jak najwięcej, bo możesz. Jeszcze jedną formą podnoszenia swojego samopoczucia jest sztuka. I znów, nie ma znaczenia, czy preferujesz oglądanie obrazów, słuchanie muzyki, czytanie poezji, czy tworzenie któregoś z wymienionych- piękno to piękno. Kontemplując je, utożsamiasz ogół istnienia z owym pięknem. Innymi słowy- widzisz samą możliwość istnienia piękna, więc coś „jest na rzeczy”. Ja w każdym przypadku rozmyślałam się- skoro na kuli ziemskiej są takie ładne rzeczy, to ludzie muszą być istotnie wspaniali, czyż nie? Zauważ, że to, co złe, najczęściej wynika z przyczyn deficytu czegoś. Zabójca zabija, bo brakuje mu empatii. Gwałciciel gwałci, bo brak mu miłości. Złodziej kradnie, bo brak mu forsy. Natomiast, ażeby zaistniało piękno, potrzeba zbioru sprzyjających czynników. Dobro wymaga rzeczywiście istniejącego wzorca, z którego zdołałoby wynikać. Potrzeba jakiegokolwiek bodźca, który by do tworzenia nakłonił. Piękno jest skutkiem dopełnienia. Jest manifestacją tego, że jego stwórca musiał mieć konkretne umiejętności. Zło może utworzyć każdy łajdak. Zło to taka żałośnie niewielka rzecz, że imałapie się każdej sfery bytu i pragnie przedstawiać się za pomocą ludzi przegranych, niezadowolonych i niespełnionych. A i tak nie może, bo ludność naturalnie z nim wojują. Powab natomiast jest domeną geniuszy. Korzystasz z niego- jesteś jednym z wspaniałych. W zasadzie nic nie wzięło się znikąd- Ziemia jest miejscem pełnym wad, ale i plusów. Ty jako istota ludzka masz jednakże szansę dążenia do konkretnego z nich. A wybór cały czas będzie wolny. Ziemia posiada swe światła i cienie. Zauważ jednak, jak wspaniale się składa- cień bez światła istnieć nie może. Światło bez cienia- jak najbardziej. I to za każdym razem światło okazuje się silniejsze. Twoje, moje życie to nieustanny równowaga między jednym a drugim. Jeżeli posiadasz szansę do doświadczania rzeczy miłych- doświadczaj. Bądź przejawem dobra. I w owym czasie z pewnością zrozumiesz, jak fantastyczne jest w całej swojej okazałości. Na płaszczyźnie fizycznej czas biegnie jedynie do przodu- tak samo i my. Jest tylko i wyłącznie jedna strona życia- progres. Wszystko, co ilekroć było, jest i będzie nas bogaci. Dla każdego będzie zdecydowanie przyjemniej, jeśli opowiemy się za biegunem dodatnim- dobrem- i to wokół niego będą krążyć czynności, myśli, emocje i losy. Jak to mówią- Chcesz zmieniać świat? Zacznij od siebie. Zacznij. Brak hamulców i barier. Naszą celem jest kochać, bawić się i korzystać z nielimitowanej puli możliwości. Po prostu żyć. Naprawdę jak chcemy!